piątek, 13 czerwca 2014

Run Forest, run!




Ja wiem, że ostatnio cała Polska biega. Biegają nawet rodzice z dziećmi w wózkach, specjalnych joggerach. Tylko, ja się pytam dlaczego my musimy akurat biegać w deszczu?! Dzisiejsza ulewa złapała nas na Starym Mieście. Zo strasznie nudziła się pod arkadami, więc musiałam biec. To jej się akurat spodobało, bo jak już byłam przed domem ledwo łapiąc powietrze zorientowałam się, że śpi :) Ululało ją na kolejne dwie godziny. 

Dzisiejsza doba okazała się jednak zbyt krótka. Sprawy służbowe, jakieś urzędy, małe zakupy, dużo zabawy z Zo, tarta warzywna na obiad i okazało się, że już jest wieczór. Jutro ruszamy do stolicy, więc trzeba było się jeszcze spakować, a to nie jest łatwe ;) Nigdy nie było, a z Bobasem jest jeszcze ciekawiej :)

Z utęsknieniem czekamy na dobrą pogodę, bo wtedy zamiast biegać- odpoczywamy na kocyku! Pikniki w mieście- tak to misie lubią najbardziej!


Jutro dłuższy wpis. Wpis o prawdziwym Skarbie ;) Dziś idę spać i w myślach układac playlistę na jutrzejszą podróż. Przecież w aucie trzeba z Zosią śpiewać!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Pages - Menu