niedziela, 6 kwietnia 2014

Bąbelki pływają- pływamy i my!

Jeśli nadal zastanawiacie się, czy warto zapisać Bobasa na basen to mogę Was zapewnić, że warto! Dwa tygodnie temu i my rozpoczęliśmy przygodę z pływaniem :) W Olsztynie funkcjonuje szkoła pływania dla niemowląt- "Bąbelki pływają" 



Zajęcia odbywają się na Aquasferze oraz na Pływalni Akademickiej. Wybraliśmy tę pierwszą z racji tego, że jest tam parking podziemny. Wieje tam i jest chłodno ale zwsze to lepiej niż od razu wychodzić na dwór. 

Zo przeszczęśliwa :-) Spodobało jej się od samego początku. W grupie jest kilkanaście osób. Bobasy w wieku od 3 do 12 miesięcy. Jak to wygląda? 
Głównie Mamy trzymają swoje Maleństwa w wodzie (woda sięga do piersi mamy). Tatusiowie pstrykają fotki :-) Na zajęciach, które już są za nami staraliśmy się aby Bobasy przyzwycaiły się do wody. Lekkie kołysanie, machanie nogami i rękami, delikatne polewanie buźki- wszystko to ma im pozowlić się oswoić. Chociaż żaden Bobas nie płakał! Wszystkim chyba się podoba :-) Miłe Panie instruktorki pilnują aby wszystko było bezpieczne, tłumaczą rodzicom co mają robić, a dzieciom podrzucają gumowe zabawki. Zo uśmiech nie schodzi z głowy przez całe pół godziny w wodzie! Po tych zajęciach jest tak zmęczona, że zasypia już w aucie i śpi prawie dwie godziny!



Jak się przygotować na basen z bobasem?
- tydzień wcześniej kąpać dziecko w chłodniejszej wodzie (32 stopnie),
-oswajać dziecko z prysznicem,

- warto jeździć na basen parami (tata pomaga najwięcej po wyjściu z wody kiedy Bobasa trzeba wykąpać, wytrzeć i przebrać), 
- Mama dla ułatwienia powinna juz w stroju jechać na basen (zaoszczędzamy czas na przebieranie przed), 

Dla Malucha potrzebne będą:
- pielucha na basen, 
-dwa ręczniki, 
- mydło do kąpania, balsam do ciała, 
- fajnie mieć szlafrok do założenia po wyjściu z wody bo Bobasowi jest zimno,
- ubranka na zmianę po kapieli, 
- JEDZENIE i PICIE! po kąpieli dzieci są strasznie głodne

środa, 2 kwietnia 2014

Take a 52 week challenge- czyli oszczędzamy na wakacje!

Oszczędności- coś czego według CBOS-u nie posiada ponad 60 % Polaków. Oszczędzanie jest fajne. Prawie tak fajne jak wydawanie. Prawie ;) Bo jeśli robimy to systematycznie, przez jakiś czas to zawsze uda nam się uzbierać jakąś sumkę. Może nawet pokaźną! 

Dziś postanowiłam podjąć wyzwanie 52 tygodni :) Pieniądze odkładamy zgodnie z poniższą rozpiską. Po uływie roku rozbijamy skarbonkę i ruszamy na wakacje! Wkacje, oj tak! Marzę o nich. Ostatnie dziesięć miesięcy na pełnych obrotach zdecydowanie powinny zostać wynagrodzone wakacjami :P W tym roku pewnie będą krótkie i raczej krajowe ale za rok obiecuję sobie zaszaleć!


Kto podejmie wyzwanie razem ze mną?



Pages - Menu