Dawno temu, na szybko kupiłam tandetne tacki na okna- różowe, z księżniczkami- innych w sklepie nie było, a słońce waliło mi w dzieciaka. Nie spodobały się tacie, to wymienił na to czarne badziewie. I tak wisiało. Od początku dół nie chciał przykleić się do auta. Wisało sobie i nic się nie działo, ale Zo urosła i postanowiła się tym pobawić. I o mało nie straciła oka!
Czyja to wina, nie rozstrzygnęliśmy od wczoraj, ale to mniej ważne. Na szczęście Zo w oko nie trafiła. Morał z tego taki: Rodzice powinni myśleć szybciej niż dziecko, to rodzice mają zapewnić mu bezpieczne warunki do poznawania świata. A atesty, świadczące o bezpieczeństwie na rzeczach dla dzieci nie są tylko po to aby podnieść ich cenę...
Jeśli chodzi o temat samochodowy to jeszcze jedno- nigdy nie zostawiajcie dzieci w aucie w takie upały! Nawet na minutę! Nie ma tu wytłumaczenia- roztargnienie, pośpiech, a może zwyczajna głupota. W mediach mówi się o tym od lat- nie zostawiaj zwierząt w aucie, nie zostawiaj w nim dziecka. A jednak takie sytuacje się zdarzają. Przeraża mnie to. Szczerze. Rodzicu, myśl!
Zobacz co dzieje się z dzieckiem w rozgrzanym aucie:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz