wtorek, 23 kwietnia 2013

U nas ostatnia prosta

Trochę nas tu  nie było, a wszystko dlatego, że ostatnimi dniami faktycznie czujemy co to znaczy trzeci trymestr ciąży. Nie mogę spać bo jak bym nie leżała i tak jest mi nie wygodnie. Ze spacerem mimo pięknej pogody  też nie szalejemy bo wtedy brzuch staje się coraz cięższy, a Mała chce chyba wyskoczyć. Przed nami jeszcze 5 tygodni więc nie możemy szaleć. Ten miesiąc jest ważny- właśnie teraz rozprężają się płuca, każdy dzień się więc liczy. Ja sama jestem wcześniakiem urodzonym w 34 tyg ciąży. Ważyłam 1600 g! Wylądowałam w inkubatorze na trzy miesiące, przetaczali mi krew itp. No ale jestem! Całkowicie zdrowa na szczęście :P Jedynie okulary noszę do dzisiaj, bo w tamtych czasach dzieciom nie zakrywali oczu, a moim ulubionym zajęciem było chyba wpatrywanie się w grzejącą mnie lampkę. 

Trochę więc pewnie za bardzo ostrożnie ale nie pozwalam sobie na zbyt wiele. Jazda autem więcej niż 15 minut wykluczona została już dawno przez lekarza - zbyt mocno buja macicę i pojawiają się skurcze... Na majówkę wybieram się na wieś, do Mamy! Mam nadzieję, że jakoś damy radę :) 

Wiosenne porządki w domu czy ogródku, w tym roku mnie ominął. Spędzam czas na czytaniu książek i myśleniu o Małej (tak, nawet zaczynam już ją sobie wyobrazić!) Zbieram już też rzeczy, które spakuję do szpitala :) To jednak jakoś tak po troszku bo jakoś tak  myślę, że dopóki nie ma tej torby to jeszcze jest mnóstwo czasu! 


Po głowie chodzi mi ciążowa sesja zdjęciowa :) Trochę to jednak drogie... No ale warto zachować wspomnienia :) Może mój D. cyknie w weekend kilka fajnych fotek mojego brzucha :) Może da się namówić :)





6 maja, w 37 tyg. mamy wizytę u lekarza i wtedy dowiemy się kiedy nastąpi TEN dzień! 

A jak Wy się macie? Który to już tydzień?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Pages - Menu