Zosiek śpi w kołysce, a ja właśnie zajadam się pieguskami własnej roboty i popijam ice caffe z mleka sojowego :) Ech życie! Po prawie dwóch tygodniach adaptacji z nową dietą zaczynam dostrzegać jej uroki :) Ha! Dzięki internetowi można być królem życia (szczególnie z ciastkiem w ręku!).
Okazało się, że wcale nie musi być tak strasznie. Obiady są bardziej kolorowe bo dominują w nich warzywa, na śniadanie płatki z mlekiem sojowym o smaku waniliowym są nawet smaczne, a dzięki blogom o diecie bezmlecznej można nawet wyczarować słodycze! Najważniejsze to znaleźć coś dla siebie :) Mała nie ma już krost a ja zajadam się ciastkami- no pięknie. Chwilo trwaj!
Dla zainteresowanych- przepis na pieguski na diecie bezmlecznej :
http://idealnapanidomu.wordpress.com/2012/04/27/pieguski-ciasteczka-z-bakaliami/
Bardzo fajny blog!
PS. Na forach wyszukałam jeszcze super krem dla Małej na krostki od skazy- DEXEROL. Bez recepty.
U nas za niecałe 15 zł. Zdziałał cuda przez kilka dni! Polecam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz